Według Die Welt, wpływ „Maggie” na jej następców przetrwał jej odejście z Downing Street, „stosunek Thatcher do Starego Kontynentu wciąż określa brytyjską politykę europejską” twierdzi ten niemiecki konserwatywny dziennik ‒
Żelazna Dama pozostawiła po sobie dziedzictwo, które wciąż odczuwalne jest daleko poza granicami Wielkiej Brytanii, jej początkowa otwartość, potem coraz bardziej wątpliwy, aż w końcu wrogi stosunek do UE. Do dzisiaj trwa wojna domowa między członkami Partii Konserwatywnej w sprawie uczestnictwa [Zjednoczonego Królestwa w UE], co może doprowadzić do rozpadu tego ugrupowania.
Centro-prawicowy dziennik włoski Libero żegna Żelazną Damę, „przywódcę, jakiego Włochy tak bardzo potrzebują. […] Thatcher pozostawia nas samych z koszmarem euro-Merkel”, obwieszcza gazeta, która zapytuje, „jak wyglądałaby dzisiaj Europa, gdyby Thatcher nie zrezygnowała w 1990 r.” ‒
Czy byłaby taka sama, zmiażdżona pod butem Niemiec rządzonych przez Merkel, ze wspólną walutą, umową fiskalną i tym wszystkim, co nas dusi? Prawdopodobnie nie. [...] Ta dama, która przypomina niedzisiejszą ciotkę, nigdy nie pozwoliłaby na Europę, w której teraz żyjemy. Uważała federalizm Maastricht za potomka socjalizmu, z którym zawsze walczyła. [...] Widziała euro jako utratę suwerenności. Nie podobało jej się fideistyczne credo niektórych federalistów. Chciała zjednoczonej Europy, ale nie pozbawionej życia lub duszy. [...] Żelazna Dama już dawno wyobraziła sobie i, niestety, na próżno walczyła o to, co wielu innych uświadomiło sobie dopiero 20 lat później.
Libération dostrzega tutaj, że „kostucha-złodziejka” w końcu zabrała samą siebie. Lewicowy dziennik nie krył niechęci dla przywódczyni, która „wymyśliła ideologię – thatcheryzm – nadal prosperującą mimo udowodnionych porażek. […] Kryzys w 2000 r. jest również kryzysem thatcheryzmu doprowadzonego przez jego wyznawców do skrajności”, dodaje gazeta. Według niej
przez jedenaście lat była ucieleśnieniem triumfalnego liberalizmu z lat osiemdziesiątych zeszłego wieku. Umiała sprzedawać niektóre proste pomysły jak nową ewangelię, głosiła chwałę prywatyzacji, deregulację, w szczególności sektora finansowego, elastyczność rynku pracy i przepisy ograniczające prerogatywy związków zawodowych. Swoje pomysły wdrażała z przekonaniem kaznodziei, tłumacząc, że nie ma innej opcji, słynne: „Nie ma alternatywy”. Górnicy, Argentyńczycy, Irlandczycy podejmujący strajki głowowe byli ofiarami jej niezachwianych przekonań. [...] Narzuciła swoją wizję społeczeństwa swojej partii i swojej ojczyźnie, zanim jeszcze zapyliła nią resztę świata, w tym Amerykę Reagana, ale także europejską lewicę.
W Pradze, Hospodářské Noviny przypominają, że wraz z Ronaldem Reaganem i Janem Pawłem II, Margaret Thatcher przyczyniła się do demontażu bloku sowieckiego i zakończenia zimnej wojny. Ta nietykalna „ikona transformacji gospodarczej w Czechosłowacji” ‒
wskazywała, jak twierdzono, drogę do zmiany zapleśniałego społeczeństwa na dynamiczne społeczeństwo rynkowe z poszanowaniem wolności jednostki. We wspomnieniach rewolucyjnej euforii 1990 r. dominuje wśród Czechów jej bardzo wyidealizowany obraz, który nie uwzględnia konsekwencji konserwatywnych reform: duszącą atmosferę i kryzys społeczny w Zjednoczonym Królestwie.
W Estonii, byłej republice radzieckiej, również podkreślana jest rola, jaką Margaret Thatcher odegrała w upadku bloku komunistycznego. Tak więc dziennik Postimees uznał ją za „ikonę antykomunizmu”, której styl rządzenia był wzorem dla wielu przywódców postkomunistycznych ‒
Jej słowa kluczowe, takie jak „minimum państwa”, „rynek”, „prywatyzacja”, itp. sprzedawały się jak ciepłe bułeczki w postkomunistycznych krajach Europy Wschodniej. [...] Thatcher była na swój sposób sceptykiem, jednak bez popadania w populizm. Przewidziała, że nadmiernie zintegrowana Unia Europejska napotka problemy i okaże się [projektem] utopijnym, postrzegała Wspólnotę raczej jako duży obszar wolnego handlu. Zapamiętamy ją przede wszystkim jako Żelazną Damę, która wraz z [Ronaldem] Reaganem wygrała zimną wojnę, obaliła imperium sowieckie i wspierała nas jeszcze długo po tych wydarzeniach.
W Bukareszcie Adevărul obala wiele mitów, które krążą wokół osobowości Margaret Thatcher i jej „twardego stylu rządzenia” ‒
Była dość sztywną moralistką – Wręcz przeciwnie, miała ogromne poczucie humoru, była obojętna wobec zachowań jej kolegów mężczyzn, często uwikłanych w skandale seksualne. Przeciwstawiała się integracji europejskiej – całkowita nieprawda. Thatcher broniła z pasją idei zjednoczonej Europy! W 1975 r. prowadziła kampanię na „tak” [nawołującą do przystąpienia do Wspólnoty Europejskie] zgodnie z ówczesną polityką Partii Konserwatywnej. Jednolity akt europejski z 1986 r., który zmodernizował traktat rzymski i rozszerzył kompetencje EWG, był jej inicjatywą. Thatcheryzm spowodował kryzys finansowy – zupełne przeinaczenie. Deregulacja bankowości popierana przez Thatcher nie ma nic wspólnego z brakiem nadzoru, który spowodował kryzys wywołany bankructwami na Wall Street. Była za tym, aby banki podlegały surowym przepisom.