Merkel ocaliła euro… i swoją skórę

Opublikowano w dniu 30 września 2011 o 13:48

Cover

Zapaliło się zielone światło. 29 września parlament niemiecki przyjął 523 głosami, gdy przeciwko głosowało 85 posłów, projekt rozszerzenia funduszu ratunkowego dla euro. Berlin będzie więc udzielał gwarancji do wysokości 211 mld euro. Kanclerska nienaruszalna większość osiągnięta została czterema głosami.

„Bunt skierowany przeciwko kanclerz wypalił, nie robiąc zbyt wielkiego hałasu”, cieszy się konserwatywny Frankfurter Allgemeine Zeitung. „Głosowanie było testem, który miał wykazać, czy potrafi ona jeszcze zjednoczyć wokół siebie koalicję”.

„Pani kanclerz ma, być może, zaufanie posłów, ale biorąc pod uwagę kryzys, z którym trzeba sobie poradzić, to głosowanie jest jedynie niewielką pomocą ”, dodaje Suddeutsche Zeitung, które przypomina swoim czytelnikom, że„ utopienie problemów w pieniądzach to powtórzenie błędów przeszłości, to przedkładanie gospodarki nad politykę”.

Newsletter w języku polskim

„Być może któregoś dnia zarzucimy Angeli Merkel, że się myliła”, taką opinię wyraża lewicowy dziennik Berliner Zeitung. „Ale nie będziemy mogli mieć do niej pretensji, że podjęła decyzję na chybcika, bez przemyślenia. Niemcy mają kanclerza, który publicznie ma odwagę modyfikować czy też zmieniać zdanie. To dotyczy tej prawie cynicznej wolty, jakiej dokonała w sprawie polityki jądrowej po katastrofie Fukushimy. Wygląda na osobę szczerą, aż do granic wytrzymałości. Stała się permanentną prowokacją dla opozycji. Ale to mało prawdopodobne, aby obywatele potrafili zrozumieć, jak wielkie mają szczęście – ta osoba bierze na siebie ciężar wątpienia i zachęca innych do tego samego.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat