Gdy ktoś robi coś wyjątkowo dokładnie i w dodatku obwieszcza to całemu światu, określany bywa czasami jako „Korinthenkacker” („wydalający odchody wielkości koryntek”). Oczywiście, nie ubliżając mieszkańcom greckiego miasta Koryntu. Stamtąd bowiem pochodzi koryntka, czyli taka mała rodzynka. Z jej gabarytami można porównać wszystko to, co wyżej wymieniony osobnik jest w stanie wykonać w ciągu dnia, gdyż w tej swojej dokładności posuwa się tak daleko, że z niczym nie daje rady zdążyć.
Równie wulgarnie tę przywarę opisują Francuzi, gdy mówią o „enculeur de mouches”, czyli właściwie tak samo, tyle że koryntki zastępują tu muchy. Do rozpowszechnienia tego powiedzenia przyczynił się nie kto inny tylko Louis-Ferdinand Céline.
W Holandii lepiej nikomu nie mówić, że jest „Mierenneuker”, w końcu to nic miłego kochać się z mrówkami. Jeśli ktoś, usłyszawszy coś takiego, śmiertelnie się obrazi i zareaguje w sposób cokolwiek gwałtowny, proszę się nie dziwić.
Natomiast zbyt dokładni Włosi szukają włosa w jajku („cercare il pelo nell’uovo”); Hiszpanie liczą fasolki („el cuentagarbanzos”) ‒ podobnie jak niemiecki Erbsenzähler.
Angielski „nitpicker” pochwala małostkowość przy niewdzięcznym zajęciu: usuwaniu z włosów jajeczek wszy. Tutaj wskazówka ‒ w wielu europejskich językach mówi się o dzieleniu włosa na czworo.
Nele Yang (Tłumaczenie: Marta Malik)